Dwanaście.
Chłopak cicho szlochał, a ja kompletnie nie wiedziałam co powiedzieć. Powoli masowałam mu plecy, szepcząc do ucha, aby był spokojny. W głowie siedziały mi cały czas myśli, co mogło się wydarzyć, że całkowicie się załamał. Nigdy nie pomyślałabym nawet, że ujże go w takich stanie. Kiedy niepewnie zadałam mu pytanie co się stało usłyszałam tylko "Tęsknie za nią cholernie..". Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy, to taka że chodzi o dziewczyne. Z moich myśli wyrwał mnie Justin, który kontynuował -Dlaczego ona odeszła? Potrzebuje Jej. Nie mam z nią kontaktu, tak bardzo tęsknie za Mamą." - powiedział szlochając a jego oddech przyśpieszył.
- Opowiedz mi o wszystkich. - szepnęłam cicho.
- To było jak miałem 10 lat.. - cicho zaczął a po chwili dodał. - Wyjechała do Niemiec, nie wytrzymała.. po prostu. Każdego ranka zbiegałem po schodach do kuchni z nadzieją, że ujże jej piękny uśmiech. Kiedy Jej nie zastałem, siadałem na schodkach a łzy same mi ciekły. Tak było, do puki skończyłem 14 lat. Każdego dnia miałem nadzieje, że ją zobacze. Ojciec postanowił wyjechać, uciec od rzeczywistości. Ciągał mnie samolotami,samochodami wszystkim co było możliwe, aż do teraz.. postanowił że zostaniemy w LA. Mama nie odzywa się już 9 lat, to boli..strasznie boli.. Nie wiem nawet jak teraz wygląda, czy ma męża, dzieci. Napewno już o mnie zapomniała.. - w tym momencie mu przerwałam.
-Napewno pamięta... może i ma nową rodzinę, dzieci ale napewno o tobie myśli.
- Tak sądzisz? - odpowiedział chłopak, wycierając mokrą ciecz z policzków.
- Jestem tego pewna, w 100%. - wyszeptałam i musnęłam lekko swoimi ustami jego mokry policzek. Przycisnęłam go do siebie bliżej i mocno przytuliłam.
- Dziekuję. - wyszeptał, siedzieliśmy tak przez chwilę na zimnej podłodze. Kiedy zobaczyłam jak chłopak wstaje.
- Opowiedz mi o wszystkich. - szepnęłam cicho.
- To było jak miałem 10 lat.. - cicho zaczął a po chwili dodał. - Wyjechała do Niemiec, nie wytrzymała.. po prostu. Każdego ranka zbiegałem po schodach do kuchni z nadzieją, że ujże jej piękny uśmiech. Kiedy Jej nie zastałem, siadałem na schodkach a łzy same mi ciekły. Tak było, do puki skończyłem 14 lat. Każdego dnia miałem nadzieje, że ją zobacze. Ojciec postanowił wyjechać, uciec od rzeczywistości. Ciągał mnie samolotami,samochodami wszystkim co było możliwe, aż do teraz.. postanowił że zostaniemy w LA. Mama nie odzywa się już 9 lat, to boli..strasznie boli.. Nie wiem nawet jak teraz wygląda, czy ma męża, dzieci. Napewno już o mnie zapomniała.. - w tym momencie mu przerwałam.
-Napewno pamięta... może i ma nową rodzinę, dzieci ale napewno o tobie myśli.
- Tak sądzisz? - odpowiedział chłopak, wycierając mokrą ciecz z policzków.
- Jestem tego pewna, w 100%. - wyszeptałam i musnęłam lekko swoimi ustami jego mokry policzek. Przycisnęłam go do siebie bliżej i mocno przytuliłam.
- Dziekuję. - wyszeptał, siedzieliśmy tak przez chwilę na zimnej podłodze. Kiedy zobaczyłam jak chłopak wstaje.
Justin POV.
Byłem jej cholernie wdzięczny. Jest taka wspaniała, czuła.. naprawdę jest cudowna. Postanowiłem, że jej się odwdzięcze. Pomyślałe, że zabiorę ją w moje ulubione miejsce. Wstałem z podłogi, sygnalizując dziewczynie, żeby wstała i udała się za mną. Złapałem ją za rękę otworzyłem drzwi i pociągnęłem ją w stronę ścieszki za domem. Przeszliśmy kilkanaście metrów i moim oczom ukazało się znajome miejsce. Piękne jeziorko, miejsce było magiczne. Jak tylko przeprowadziliśmy się tutaj, to postanowiłem , że oświetle to miejsce i dam jakieś ławeczki, żeby było gdzie siedzieć. Usiadłem na jedenej z ławek i poklepałem miejsce obok, sygnalizując żeby usiadła koło mnie. Przysunęła się lekko a ja objąłem ją przysuwając jej małe ciałko bliżej. Siedzieliśmy tak kilka minut wpatrując się w gwiazdy i piękny pełny księzyć. Musiało jej się podobać, ponieważ uśmich nie schodził z jej twarzy. W końcu dziewczyna przełamała, krępującą już cisze. Zapytała jak odkryłem to miejsce.
- A wiec to było tak, że pierwszego wieczoru postanowiłem przejść się po terenie posiadłości i zobaczyć czy nie ma tu niczego ciekawego. I ujżałem to piękne jeziorko. Właściwie to Rayan i Chaz opowiadali mi, że kiedyś mieszkał tu również syn z ojcem i właśnie oni postanowli je zrobić. Zayn (bo tak miał na imie ten syn) zapraszał ich na różne ogniska, imprezy. - odpowiedziałem jej.
- Tak właściwie to skąd znasz Ryana i Chaza? - zapytała
- Kiedyś mieszkali w moim rodzinnym mieście w Kanadzie, przyjaźniliśmy się i dowiedziałem się że przeprowadzili się tutaj. Akurat złożyło się tak, że mieszkają koło mnie. - odpowiedziałem jej.
Rozmawialiśmy tak jeszcze ponad godzinę, o różnych rzeczach. Śmialiśmy się, momentami było poważnie ale za chwile znowu wybuchaliśmy śmiechem. W pewnym momencie do Nicole zadzwonił telefon. Musiała wracać. Podprowadziłem ją, podziękowałem jej jeszcze raz, pożegnałem się z nią i udałem w stronę swojego domu......
------------------------------------------------------------
Chcieliście nowy rozdział więc macie. :) końcówka trochę mi nie wyszła ;/ eh.. Mamy ponad 5 tys. wyświetleń wow *-* dziękuje bardzo! A i mam jeszcze jedną sprawę, robicie lub znacie kogoś kto robi tło na bloga? Jak pewnie zauważyliście nie mamy teraz ;/ jedna dziewczyna miała nam zrobić, ale nie odzywa się :c jeżeli umiecie zrobić lub znacie kogoś proszę o kontakt. Xx /Veronica
cudo nn pliss <3
OdpowiedzUsuń*o*........... nn <333
OdpowiedzUsuńCzekam na nn <333 kooocham *o*
OdpowiedzUsuńfajny kiedy nn ??? <33333333
OdpowiedzUsuńnext! <333
OdpowiedzUsuńGenialne *.* dawajcie nastepny ! :**
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńdawać mi tu następny!!! XD pliss <333
OdpowiedzUsuńdddaaaalleejjj next <333
OdpowiedzUsuńkiedy nn bo już nie moge się doczekać???
OdpowiedzUsuńSpokojnie, nastepny rozdzial napisze znoeu Veronica, poniewaz ja mam pelno sprawdzianow i egzamin probny. Dajcie jej czas. Ona sie stara jak moze :)
UsuńSpokojnie, nastepny rozdzial napisze znoeu Veronica, poniewaz ja mam pelno sprawdzianow i egzamin probny. Dajcie jej czas. Ona sie stara jak moze :)
Usuńspk nie mogę się doczekać <333
OdpowiedzUsuńboskie *o* czekam na nn <333
OdpowiedzUsuń